Sandomierz jest pięknie usytuowanym miastem nad Wisłą. Ta malownicza miejscowość leży na siedmiu wzgórzach, a jej stara dzielnica stanowiąca zespół architektoniczno-urbanistyczny jest światowym pomnikiem historii. Początki miasta sięgają X wieku, a jego przeszłość była burzliwa i dynamiczna. Z tego powodu znajduje się tam dużo atrakcji, które sprawiają, że miejscowość należy koniecznie odwiedzić. Jest ona na tyle ciekawa, że stanowi tło dla polskiego serialu kryminalnego "Ojciec Mateusz" (w roli głównej, czyli księdza Mateusza Żmigrodzkiego, występuje Artur Żmijewski). My spędziliśmy tu jeden dzień i nie udało się nam odwiedzić wszystkiego, więc na pewno postaramy się tu wrócić w przyszłości.
Chcemy znaleźć parking w Sandomierzu w miarę możliwości blisko starego miasta. Odpowiednim miejscem wydaje się być parking przy zamku sandomierskim (1; GPS: 50.6763673, 21.7479588). Niestety, nie jest on zbyt obszerny, więc warto z niego skorzystać jedynie wtedy, gdy pojawimy się na nim naprawdę wcześnie - później po prostu zabraknie miejsca i trzeba będzie mieć dużo szczęścia, aby akurat trafić na kogoś, kto wyjeżdza. Wtedy warto zaparkować na większych trochę bardziej oddalonych parkingach (ale nie bójcie się - trzeba dodatkowo przejść jedynie 100 metrów uliczką Rybitwy i znajdziecie się na skrzyżowaniu przy zamku) położonych tuż pod skarpą, na której postawiono stare miasto (2; GPS: 50.6753746, 21.7504358 oraz 3; GPS: 50.6755164, 21.7484178). Jeśli nawet tam nie byłoby miejsca, pozostaje parking przy starym porcie (4; GPS: 50.6736606, 21.7463240), obok Bulwarów Sandomierskich (przy Wybrzeżu Marszałka Piłsudskiego), odległy od centrum o około 500 metrów, czyli powiedzmy szczerze, też nie stanowi to większego problemu.
Zaparkowaliśmy przy Zamku (nie obyło się bez problemów, bo przyjechaliśmy stosunkowo późno) i ruszyliśmy ulicą Mariacką w kierunku rynku. Po prawej stronie mijamy pomnik Wincentego Kadłubka, a także ciekawą bazylikę katedralną Narodzenia NMP, którą odwiedzimy w powrotnej drodze. Po minięciu kilku przecznic pojawiamy się w południowo-wschodnim narożniku rynku.
Rynek (A; GPS: 50.6791931, 21.7495659) z XIII wieku, o rozmiarach 120 x 100 metrów, zaskakuje swoim nietypowym położeniem i wielkością. Jest nieco pochyły, więc od razu skojarzył się nam z podobnym rynkiem w czeskiej miejscowości Štramberk. Co ciekawe, niektóre kamieniczki są również podobnie zdobione jak w przypadku wspomnianego czeskiego miasta. Przypadek? Poza tym spodziewaliśmy się czegoś mniejszego powierzchniowo. A tu mamy do czynienia z naprawdę dużym obszarem, na środku którego stoi okazały budynek będący ratuszem, mający wiele ciekawych detali. Jego ściany mają piękny, jasno-ceglasty kolor. Z wieży o godzinie 12 w południe jest wygrywany lokalny hejnał. Przed ratuszem stoi późnobarokowa kolumna z posągiem Madonny Niepokalanej oraz ciekawa studnia w miejscu, w którym do XVI wieku znajdowała się drewniana cysterna. Kamieniczki otaczające rynek są zadbane, kolorowe, a każda z nich zasługuje na uwagę. Wiele z nich mieści restauracje i kawiarnie.
Po zwiedzeniu rynku wychodzimy z niego ulicą Opatowską, na końcu której znajduje się robiąca wrażenie Brama Opatowska (B; GPS: 50.6814417, 21.7494203). Sama ulica jest również ciekawa, ponieważ znajduje się tu mnóstwo restauracji, kawiarni i sklepów z pamiątkami. Brama Opatowska była jedną z czterech bram prowadzących do miasta. Obecnie można ją obejrzeć z zewnątrz, a także wejść na nią (6 pięter) i nacieszyć się przepięknymi widokami z góry. Wejście jest płatne: bilet ulgowy 8 zł, normalny 10 zł (stan na 2021 rok). Kasa biletowa znajduje się na I piętrze. W dniu, gdy odwiedziliśmy Sandomierz, do kasy ustawiła się długa kolejka, więc weźcie pod uwagę również to, że będziecie musieli trochę poczekać.
Wracamy na rynek, a następnie wychodzimy ulicą Zamkową. Po drodze mijamy po lewej stronie Pierścień z Krzemieniem Pasiastym. Za chwilę docieramy do bardzo wąskiej uliczki, którą tworzą schody - jest to tak zwane Ucho Igielne (C; GPS: 50.6783441, 21.7477594), które pełniło rolę dodatkowej wejścia poprzez mury obronne. Jest ono zwane także Furtą Dominikańską, ponieważ za pomocą niej porozumiewały się ze sobą dwa klasztory dominikańskie.
Idziemy dalej i skręcamy w stronę Urzędu Miejskiego (D; GPS: 50.6782266, 21.7482141), przy którym stoi ciekawa rzeźba przedstawiająca legendy związane z Sandomierzem. Obok znajduje się spokojny placyk, przy którym stoją ławki. Można sobie tu usiąść i odpocząć. Tędy też można sobie skrócić drogę, by ominąć rynek i skierować się prosto w stronę Domu Długosza idąc ulicą Melchiora Bulińskiego, księdza Rewery, a wreszcie Jana Długosza.
Dom Długosza (E; GPS: 50.6769227, 21.7505436) został zbudowany w drugiej połowie XV wieku. Jego fundatorem był słynny polski kronikarz Jan Długosz. W wieku XIX dom popadł w ruinę. Został zrekonstruowany dopiero w latach 30. XX wieku. Obecnie mieści Muzeum Diecezjalne ze zbiorami sztuki sakralnej. Jest otoczony bardzo ładnym ogrodem.
Zaledwie kilkadziesiąt metrów od Domu Długosza znajduje się kolejny punkt widokowy - Kozie Schodki (F; GPS: 50.6768727, 21.7512879). Umożliwia on uzyskanie ciekawej panoramy na Plac Jana Pawła II, most i Wisłę. Po schodkach można też oczywiście zejść.
Bazylika katedralna Narodzenia NMP w Sandomierzu (G; GPS: 50.6766091, 21.7492311) jest gotyckim kościołem zbudowanym w II połowie XIV wieku. Jego interesujące wnętrze, jak i fasada są jednak barokowe. Jest on katedrą od 1818 roku, a od 1960 bazyliką mniejszą. Kościół warto najpierw zwiedzić z zewnątrz przyglądając się ciekawym murom, a następnie wejść do środka.
Zamek murowany (H; GPS: 50.6758326, 21.7470690) został wzniesiony przez króla Kazimierza Wielkiego w miejscu starego grodu. Jedyną jego pozostałością jest ośmioboczna wieża stojąca po prawej stronie przy wejściu na teren zamku. Zbudowany tu zamek renesansowy został prawie całkowicie zniszczony podczas potopu szwedzkiego. Odbudowane zostało skrzydło zachodnie, które służyło w czasie rozbiorów, jak i później za więzienie (pozostały po nim charakterystyczne małe okienka). Tę rolę przestało pełnić dopiero w 1959 roku. Od 1986 roku mieści się tu Muzeum Okręgowe w Sandomierzu. Bilet normalny do muzeum kosztuje 15 zł, a ulgowy 10 zł (stan na 2021 rok). Z murów zamku mamy możliwość podziwiania panoramy Wisły.
Gdy jesteśmy już przy zamku, warto podejść do nieodległego Starego Portu i Wybrzeża Marszałka Piłsudskiego (I; GPS: 50.6737604, 21.7483826). Schodzimy ulicą Zamkową, przechodzimy na drugą stronę ulicy Krakowskiej i idziemy już ulicą Wybrzeże Marszałka Piłsudskiego (przy której, jak wspomnieliśmy na początku, znajduje się dość duży parking). Miejsce zostało ładnie odremontowane, jest z niego ładny widok na zamek i Wisłę.
Dużą ciekawostką Sandomierza jest Wąwóz Królowej Jadwigi (pomnik przyrody), który, co ciekawe, mieści się w granicach miasta. Można się do niego dostać wychodząc ze starego miasta Uchem Igielnym, a następnie kierując się na zachód ulicami Podwale Dolne i Staromiejska (J; GPS: 50.6781474, 21.7402075). To jedynie 10 minut spacerku (około 600 metrów). Jeśli jesteśmy przy zamku, do wąwozu możemy podejść z drugiej strony - zejść na ulicę Krakowską, a następnie, po około 200 metrach, wejść na ulicę Świętej Królowej Jadwigi. Idziemy tą ulicą niecałe 100 metrów, a następnie odbijamy w prawo w dróżkę, która jest początkiem wąwozu (K; GPS: 50.6757391, 21.7435313). Długość wąwozu wynosi około 500 metrów. Pamiętajmy, że w przypadku, gdy wejdziemy do niego od ulicy Świętej Królowej Jadwigi, będziemy cały czas iść trochę pod górę.
To piękna atrakcja - wąwóz jest bardzo urokliwy i robi wrażenie szczególnie w gorący, słoneczny dzień. Ciekawy wygląd nadają mu urwiska o zółtawo-brązowawym kolorze, widoczne po obu stronach. Osoby, które nie poruszają się zbyt sprawnie, powinny uważać na wystające korzenie drzew i nierówną nawierzchnię. Pamiętajmy, że po opadach nawierzchnia stanie się miękka i czasami błotnista. Wtedy też mogą się pojawiać komary.
Góry Pieprzowe (inaczej zwane Pieprzówkami) to najstarsze góry w Polsce. Rezerwat mieści się na wschód od miasta i jest odległy od niego o niecałe 5 kilometrów. Można zatrzymać się na niewielkim parkingu (5; GPS: 50.6841133, 21.7786139), a następnie udać się na zwiedzanie okolicy. Góry (a raczej górki) pozwalają uzyskać ciekawe widoki na miasto i okolice. Jest tu dużo ścieżek wydeptanych przez turystów, a także kilka tras rowerowych. W tym miejscu występuje też kilka gatunków dzikich róż, niespotykanych gdzie indziej.