Linki sponsorowane:

Colorado Provençal de Rustrel, Prowansja, Francja

W masywie Luberonu, pomiędzy Roussillon a Rustrel rozciąga się obszar występowania ochry. Istnieje możliwość zwiedzania nieczynnych już odkrywkowych kopalni ochry lub obszarów, na których ona sie znajduje. Jedno z takich miejsc można spotkać w Roussillon, a drugie obok Rustrel, na wschód od Saint-Saturnin-lès-Apt. Zwane jest ono Prowansalskim Koloradem ze względu na podobieństwo do amerykańskiego obszaru występowania tej zwietrzliny skalnej. Warto je odwiedzić, ponieważ jest bardziej "dzikie" i mniej odwiedzane przez turystów niż kopalnia ochry Sentier des Ocres w Roussillon.


Parking w Colorado Provençal de Rustrel

Do Prowansalskiego Kolorado dojeżdżamy drogą D22. Zaraz przy drodze znajduje się obszerny parking (1; GPS: 43.919877, 5.500517), na którym możemy zostawić nasz samochód. Istnieje też możliwość spożycia posiłku w pobliskiej restauracji "Les Mille Couleurs". Za miejsce parkingowe trzeba niestety zapłacić: 5€ za samochód osobowy.


Ceny biletów

Oprócz tego, że płacimy za parking, musimy również zapłacić za wejście na obszar występowania ochry. Koszt biletów jest następujący: 3€ - bilet dla dziecka, 6€ - bilet dla osoby dorosłej. Ceny jak widać są dość wygórowane, zważywszy na to, że jak wspomnieliśmy, trzeba również płacić za parking. Jednakże warto zwiedzić to miejsce ze względu na wyjątkowe wrażenia i widoki. W lecie miejsce jest dostępne od 8:00 do 19:00, więc nie ma problemu z dopasowaniem odpowiedniej godziny.


Zwiedzanie Colorado Provençal de Rustrel

Przy zakupie biletów otrzymuje się mapkę obszaru z dostępnymi trasami. Istnieją trzy oficjalne trasy, a każda różni się od innej czasem trwania i trudnością. Ponieważ czekały nas w tym dniu również odwiedziny Apt i Saint-Saturnin-lès-Apt, wybraliśmy trasę najkrótszą (niebieską), a i tak spędziliśmy tu prawie dwie godziny. Najpierw szliśmy wzdłuż drzew (A, B), następnie doszliśmy do łąki (C) i akweduktu oraz strumienia (D). Po jego przekroczeniu krajobraz zaczął się już zmieniać, pojawił się kolorowy piasek i skały oraz wzgórza w różnych kolorach ochry. Można było wejść na niektóre z tych pagórków i podziwiać wspaniałe widoki. Na szczęście nie wiał żaden silny wiatr, bo inaczej bylibyśmy całkowicie pokryci kolorowym piaskiem. Bez względu na pogodę nie ubierajcie się zbyt elegancko - będziecie przecież chodzić po piasku i wyschniętej glinie :). Jeśli będziecie się tam wybierać w okolicach godzin południowych, koniecznie zabierzcie ze sobą okrycia na głowę i wodę mineralną - słońce bardzo nagrzewa skały i piasek, który promieniując ciepłem powoduje, że poczujecie się jak Bear Grylls na Saharze lub Cody Lundin w Utah :). Po zwiedzeniu obszaru wracaliśmy po prostu tą samą trasą, którą przyszliśmy.


Zobacz również:

Linki sponsorowane: